sobota, 23 listopada 2013

1DDay

Kto ogląda ?? Jestem pod wrażeniem *.* Niall w bokserkach, a Liam jak sie bije o ja jestem pod wrażeniem ^^ A jakie piękne koszulki dostali ;* Jestem z nimi do końca ;) Sikuuu. Nie ma to jak iść z laptopem do kibla heuheu ;D
https://www.youtube.com/watch?v=ET4rM4TnJgg&feature=share

środa, 6 listopada 2013

Rozdział 4

                               *Oczami Viki*

No to siedzę sama i co dalej płacze i płacze. Dlaczego moje życie musi być takie ciężkie no co sobie zasłużyłam na takie traktowanie. Nagle poczułam że ktoś podbiega do mnie i mnie przytula.
- Vika przepraszam- powiedziała moja przyjaciółka.
- Nie no spoko nic się nie stało- powiedziałam z sarkazmem. A moje oczy jeszcze bardziej się za szkliły.
- Nie mów tak bo wiem, że tak łatwo mi tego nie wybaczysz. I zresztą bez powodu nie płaczesz.- powiedziała do mnie a ja w końcu na nią spojrzałam i co ja zobaczyłam tego typka.
- No i masz racje bez powodu nie płacze.- powiedziałam, co ja gadam wydarłam się na nią.\
- Gdybyś wiedziała prawdę to byś tak nie mówiła. Proszę nie płacz. Nie lubię jak płaczesz szczególnie jak jest to prze ze mnie.- powiedziała ze łzami w oczach. Ale jak to znałam bym prawdę. O co tu chodzi ? Muszę cię dowiedzieć.
- Ale jak to znałam bym prawdę.- zapytałam ją a ona spojrzała na mnie a potem na tego kolesia. Jezu o co tu chodzi. Zaczyna mnie ona drażnić.
- Po wiem ci w odpowiednim czasie. A teraz mam prośbę- powiedziała bardzo spokojnie aż za spokojnie. Już mnie do końca wkurzyła. Najpierw o mnie zapomina, potem mówi ze w odpowiednim czasie się dowiem, a potem jeszcze ma do mnie prośbę. No po prostu świetnie.
- No to słucham czego chcesz??- powiedziałam dość ostro, może zbyt ostro ale po prostu nie u miałam opanować swojej złości.
-Chodzi o to że ciocia dopiero za tydzień się wyprowadza razem ze swoim mężem. I do tego czasu by musiałyśmy mieszkać w hotelu. A nie mamy tyle kasy. Więc Liam zaproponował swoją pomoc że możemy zostać u niego.- powiedziała, a ja na to wyszczeszczyłam oczy na nią. Co jak u niego mam mieszkać. Przecież go w ogóle nie znam a tym bardziej Emma go nie zna. Ona chyba musiała się zbyt mocno walnąć w tą głowę.
- Co ty jesteś chyba chora na głowę! Przecież go w ogóle nie znamy. Nie będę spała u jakiegoś nie znanego gościa- wykrzyknełam prosto w jej twarz. Na to ona.
- Uwierz mi znasz go i to bardzo dobrze. Ja tak samo go znam- powiedziała. Co ale jak to ja go znam i ona też go zna.
- Co??? - wydusiłam z siebie bo tylko to mogłam wydusić z siebie.
- No to. No proszę cię. Jak pójdziesz do niego to wszystko się dowiesz.- powiedziała z tymi maślanymi oczami.
- Niech ci będzie. Ale tylko jak dowiem się prawdy.- powiedziałam
- No to chodźmy- powiedzieli oboje równocześnie aż mi się nie dobrze zrobiło.

                         *Oczami Emmy*

Już się boje. Jestem ciekawa co będzie jak ona dowie się prawdy. Jezu co ja zrobiłam. Dochodzimy już do jego domu. Co będzie dalej. Czy ona mi wybaczy. Sam już nie wiem.
-Vika nie ważne jaka będzie prawda. Pamiętaj że zawsze jesteś moją ukochaną i najlepszą przyjaciółką i cie kocham.- powiedziałam na jednym wdechu.
-Dobrze będę pamiętała. Ale jeśli tak mówisz to musi być to coś okropnego. Boję się- powiedziała, a ja spojrzałam wiej oczy i widziałam ten strach. Co ja zrobiłam. Objęłam ją ramieniem żeby czuła się bardziej pewniej. Trochę się uspokoiła, a w tym momencie doszliśmy do domu.

                         *Oczami Liama*

Jestem ciekawy jak ona to przyjmie. Z tego co się dowiedziałem to ona mnie nienawidzi. Moja siostra strasznie wypiękniała. Ja też musiałem sie zmienić skoro mnie nie poznała. Przez całą drogę nie odzywałem się. Tylko spoglądałem ukratkiem na moją siostrę. Widziałem że się boi to co za raz usłyszy. W końcu postanowiłem się odezwać.
- To tutaj.- powiedziałem pokazując domu.
- O mój Boż- powiedziała Emma. Vika tylko patrzyła i się nie odzywała.
- Chodźcie do środka. Tylko uprzedzam mieszkam jeszcze z 4 przyjaciół.- powiedziałem i spojrzałem na Vike która chyba nie była z tego zadowolona ale nic na to nie poradzę.
- Nie mamy za dużo pokojów więc będzie trzeba się podzielić.- powiedziałem i wiedziałem że Vika to tym bardziej nie będzie z tego zadowolona.
-Czyli że będziemy dzielić pokój z którymyś z twoich przyjaciół- powiedziała Vika. Ja tylko pokiwałem głową na tak.
-Genialnie- powiedziała ale widziałem jej ten uśmieszek że jednak trochę się cieszy.
Weszliśmy do środka. Chłopaki siedzieli w salonie i jak usłyszeli że wchodzę to od razu podbiegli do nas.
- Siema Liam. Łoł- powiedział Harry, a potem dodał- Gdzie wyrwałeś takie laski.- Emma szybko objęła ramieniem Viki pewnie wiedziała że zaraz wybuchnie słysząc to co powiedział Harry
- Przestań Harry- powiedziałem mrożąc go wzrokiem i dodałem- Chłopaki chodźcie na chwile do kuchni a dziewczyny chodźcie do salonu.- powiedziałem i gestem ręki pokazałem salon. Gdzie poszły a my z chłopakami poszliśmy do kuchni. Gdzie wytłumaczyłem im wszystko. Oni to zrozumieli i się na wszystko zgodzili. Wróciłyśmy do dziewczyn
- No to tak Emma ty będziesz dzielić pokój z Harrym, a Vika z Niallem.- powiedziałem i pokazałem na chłopaków.
- No okey spoko. A tak w ogóle jestem Emma- odezwała się, a potem pokazała na Vike i ją przedstawiła. Każdy podchodził i podawał sobie rękę.Kiedy już skończyli dodałem.
- Chodźcie pokażemy wam pokoje.- powiedziałem i gestem ręki pokazałem aby poszły za mną
- Tu jest twój pokój Emma. Harry Dalej cie oprowadzi- powiedziałem i poszedłem dalej
- A tu jest twój pokój Vika. Myślę że się dogadacie z Niallem- powiedziałem uśmiechając się.
- Ta jasne powiedziała i weszła do pokoju. Ja na to miast sszedłem na dół by przygotować się do rozmowy. Za chwile przyszła do mnie Emma z Harrym.
- Vika!!!! Chodź na chwile- zawołała ja Emma. Czekaliśmy z 5minut aż w końcu zeszła.
-Chcemy powiedzieć ci prawdę- powiedziała Emma. Na to miast Vika podeszła do fotel gdzie się skuliła i pokazała abyśmy kontynułowali.
- No to tak. Vika wiem że mnie znienawidzisz ale zrobiłam to dla twojego dobra. To jest Liam twój brat.- powiedziała bardzo cicho Emma.
- Że co ??- wydarła się Vika pytająco.
- To że to jest twój bart. Zapomniałam o tobie dlatego że z nim o tym gadałam i mu to wszystko wyjaśniłam- powiedziała Emma bardzo spokojnie. Teraz ja zaczęłem.
- Vika ja nigdy o tobie nie zapomniałem szukałem cie. Próbowałem wszystkiego. Ale się poddałem.- powiedziałem do niej.
- Co??? Liam wiesz co wiesz ile ja przecierpiałem. Dlaczego się poddałeś?? Ja cię potrzebowałam- powiedziała a łzy zaczęły spływać jej po policzku. Chciałem coś powiedzieć ale ona mi przerwała.
- Wiesz co nie odpowiadaj!!!!!- krzyknęła i pobiegła do pokoju gdzie za chwile wyszła i chyba skierował się do łazienki.

                                 *Oczami Viki*

Co ale jak to. To jest mój bart. Znienawidziłam ich obu. Co oni sobie wyobrażali. Wybiegłam z salonu i pobiegłam do swojego pokoju po kosmetyczkę a potem skierowałem się do łazienki.
Czemu wziołam kosmetyczkę po te że tam mam żyletkę. Tak dobrze słyszycie żyletkę. Tego mi było teraz trzeba. Zczęłam bardzo mocne cięcie i potem coraz dalej i głębiej. To nic ze to boli. Wszędzie była moja krew.
Tak cholernie to bolało. Nagle ktoś zaczoł walić w drzwi ale ja nie miałam na nic siły. To była chyba Emma.
-Vika proszę cię otwórz. Martwię się o ciebie.- powiedziała tak miałam racje to była Emma.
- Tak teraz się martwisz. - powiedziałam na tyle głośno ile umiałam. Przemyślałam chwile i na czworaka poszłam pod drzwi. Słyszałam jakieś szepty byli tam wszyscy. Postanowiłam otworzyć. Jak otwarłam to wszyscy do mnie podlecileli.
- Jezu Vika coś ty zrobiła. Po co ci to!!!- Krzyknęłam Emma. Zaczęła płakać.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No to jest i 4 rozdział. Nawet jestem z niego zadowolona. Ale boli mnie to że nikt nie komentuje. Mam wrażenie że pisze to tylko dla siebie. Dlatego stwierdziłam że teraz musi być przynajmniej 3 komentarze żebym napisała kolejny rozdział.