środa, 23 października 2013

Rozdział 3

                                   *Oczami Emmy*         

Gdy szłyśmy i gadałyśmy zagapiłam się i wpadłam na kogoś. Przewróciłam się, ale on mnie złapał. Otworzyłam oczy i zobaczyłam go. Tak to był on, ale Viki się nie skapnęła że to Liam. A no tak przecież ona go już nie widziała chyba z 5 lat, a ja jestem w końcu ich fanka i wiem jak wyglądają. Staliśmy tak chwile, gdy Viki zaczęła mnie szczurchać.
- No co??- zapytałam ją. Lekko wkurzona.
- Już nic. Nie przeszkadzajcie sobie. Chciałam ci tylko powiedzieć, że idę do hotelu.- powiedziała krzyczą i odeszła.
- Ja.. ja przepraszam zagapiłam się.- powiedziałam ledwo co.
- Nic nie szkodzi. Ja tez przepraszam. Jestem L..- nie dałam mu dokończyć. Tylko zaczęłam mówić.
- Wiem kim jesteś. Jesteś...- nie dokończyłam.
- Tak jestem Liam Payne. Tylko proszę nie krzycz- powiedział, a ja zaczęłam się śmiać.
- Tak wiem, ale chodziło mi o to że jesteś bratem Viki- powiedziałam nie co ciszej. On na mnie spojrzał ze zdziwieniem.
- Skąd ty to wiesz. Gdzie ona jest, co z nią??- zapytał.
- Jestem jej przyjaciółką. Ta dziewczyna co była tu przed chwilą to ona, ale cie nie poznała ty też jej nie. Kiepsko z nią. Ale w sumie dobrze że cie nie poznała- ostatnie zdanie powiedziałam bardzo cicho, ale on to usłyszał.
- Co jest? Dlaczego? - pytał bardzo smutny.
- Dlatego, że jej znaczy wasza mama zginęła w wypadku samochodowym. Minął już jakieś 5 miesięcy od tego wypadku. Ona się załamała. Nawet się pocięła. I oprócz mnie nie ma nikogo.- powiedziałam mu prawie przez łzy.
- O mój Boże?!- powiedział. Widziałam w jego oczach smutek, złość i strach.
- Ej spokojnie, myślę że powoli dochodzi do siebie ale potrzebuje kogoś bliskiego. Potrzebuje ciebie Liam. - powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
- Nic nie będzie dobrze. Nikt mnie nie powiadomił o tym że moja mama zginęła. A teraz jeszcze dowiaduje się o mojej siostrze której szukałem- powiedział wściekły
- Ale jak to ją szukałeś. O co tu chodzi ?? - zapytałam ze zdziwieniem.
- No bo ja... ja. Znaczy jak zostałem gwiazdą to przeprowadziłem się to do Londynu. Chciałem na dal utrzymywać z nimi kontakt a najbardziej z moją siostrą, bo my nie byliśmy dokładnie takim rodzeństwem jak inni my byliśmy jak przyjaciele mówiliśmy sobie wszystko i pomagaliśmy sobie. Ona mnie namówiła żebym poszedł do x-Factor no to ją posłuchałem i poszedłem. No i tak połączyli nas w zespół a ja oddalałem się od nich od swojej siostrzyczki. A kiedy powiedziałem że się przeprowadzam ona powiedziała że mnie nienawidzi i nie chcę mnie znać. Chciałem do niej zadzwonić i w ogóle zmieniła numer, przeprowadzili się. A ja się poddałem- powiedział a po jego policzku spłynęła łza. Wzięłam wytarłam tą łzę i przytuliłam go mocno i wyszeptałam mu do ucha.
- Ale teraz wszystko się zmieni. Odzyskasz swoja siostrę. Myślę że powiedziała to że cie nienawidzi dlatego że cie bardzo kocha i tęskni za tobą. To jest oczywiście tylko moje zdanie, ale myślę że mam racje. - powiedziałam, a on uśmiechną się. Jak zobaczyłam ten piękny uśmiech myślałam że zaraz zemdleje i on zwu mnie złapie. Ale opanowałam się.
- Dziękuje to bardzo miłe co mówisz, ale ona tak łatwo mi tego nie wybaczy. Ale ja będę się starał teraz już nie odpuszczę.- powiedział bardzo dumny z siebie i dopowiedział jeszcze że
- A do kiedy wy tu zostajecie ?? - zapytał. A na moją twarz skratł się uśmiech.
- My tu zostajemy. Przeprowadzamy się tutaj, ale Viki jeszcze o tym nie wie myśli że przyjechałyśmy tu odpocząć.- powiedziałam na co on się bardzo roześmiał.
-O to bardzo fajnie. Ale jak to ona nie wie. A gdzie mieszkacie ?? - zapytał, a ja westchnęłam ciężko.
- No to jest ten problem że najpierw pomieszkamy sobie tydzień tu w tym hotelu na rogu a przez ten tydzień poszukam jakiegoś domu.- powiedziałam ze smutkiem
- Ej nie smuć się tak. Po co w hotelu?? Jeśli możecie u nas zamieszkać do puki czegoś nie znajdziecie- no ale jak to u nas?? zastanawiałam się aż w końcu wydukałam
- Ale jak to u was??- zapytałam w końcu o to a on na to
- No bo ja mieszkam z całym naszym zespołem- w duchu się cieszyłam ale po dłuższym milczeniu w końcu się odezwałam
- Ja tam się zgadzam. Ale Vika ona się pewnie nie zgodzi i nie jest na to gotowa jeszcze. - powiedziałam z rozczrowaniem
- Przecież ona tak i tak mnie nie poznała , a tak w ogóle na pewno ją przekonasz- powiedział z tym swoim uśmieszkiem, nie miałam wyjścia musisłam się zgodzić.
- No dobra, a tak właściwie to zapomniałam o Viki!!- krzyknełam i zaczęłam panikować
- Ej spokojnie mówiła że idzie do hotelu więc chodźmy tam- powiedział a ja się trochę uspokoiłam
- O patrz tam jest- powiedziałam widząc siedzącą na ławcę Viki i co ona płakał

                                      *Oczami Viki*

 No świetni nie wiem gdzie iść. Emma zabawia się z jakimś typkiem, a ja zostałam sam. Jak zwykle ja sam. Nie mam nikogo. Tęsknie bardzo za swoim bratem. Kocham go ale z drugiej strony nienawidzę go za to co zrobił że się przeprowadził i mnie zostawił z tym wszystkim. Jak on mógł, ale to też moja wina że kazałam mu tam iść no ale on ma talent i powinien go rozwijać. Ale nie wiedziałam że mnie zostawi, on był dla mnie jak przyjaciel którego nigdy nie miałam i nie będę mieć. A teraz siedzę na ławcę zupełnie sam nawet moja własna przyjaciółka o mnie zapomniała dla jakiegoś kolesia. Zaczęłam płakać. Gdy nagle sobie przypomniałam że przecież mój bart właśnie przeprowadził się do Londynu, ale w sumie to co z tego on mnie w ogóle nie pozna i pewnie mnie zapomniał . W sumie to ja też go nie poznam bo już w końcu minęło sporo czasu. A każdy się zmienia. Ja na przykład zmieniłam się i to bardzo. To i pewnie Liam się zmienił. Tak tak mój brat to ten słynny Liam Payne. Emma jest fanka 1D i to ukrywa ale ja o tym wiem tylko udaje że nic nie wiem że ona szalej z nimi, a szczególnie za Niallem.
________________________________________________________________________________

 No to jest w końcu ten 3 rozdział. Postanowiłam nie kończyć z Blogiem. Myślę że wam się spodoba. Jeśli tak zostawcie jakiś znak po sobie mam na myśli komentarz. Myślę że jeśli będzie przy najmniej 5 komentarzy to napisze następny rozdział. Pozdrawiam. Miłego Dnia Miśkii <3 :*